Opublikowano:
ANGLIA.today
Myślisz że twój głos się nie liczy? Corbynowi zabrakło 2227 do zostania premierem
Niektóre okręgi wyborcze rozstrzygały się pojedynczymi głosami.

Pełne wyniki dają wgląd w te drobne różnice frekwencji, które zadecydowały o przyszłości całej Wielkiej Brytanii, a być może i Unii Europejskiej. 2227 głosów zabrakło Jeremy'emu Corbynowi do zostania premierem. Wygrana w kilku okręgach, w których laburzyści przegrali z konserwatystami o włos, całkowicie odmieniłaby obecną scenę polityczną.
Założenie to oparte jest o słowa Corbyna deklarującego, że jest gotowy na stworzenie Progresywnego Sojuszu, czyli koalicji partii lewicowych i progresywnych.
Z drugiej strony konserwatystom zabrakło jedynie 287 głosów w kluczowych regionach aby uzyskać większość miejsc w parlamencie. Te okręgi to Dudley North, Newcastle-under-Lyme, Crew and Nantwich oraz Canterbury (gdzie konserwatyści przegrali pierwszy raz od 99 lat).
Osoby bez obywatelstwa brytyjskiego, irlandzkiego, lub części krajów ze Wspólnoty Narodów, nie mogą głosować w wyborach do parlamentu. Mogą już jednak brać udział w wyborach lokalnych. Kiedy więc następnym razem pomyślisz "A co mi tu do wyborów, jeden głos nic nie zmieni, zostaję w domu" - wiedz, że to nieprawda. Że 0,003 promila mieszkańców mieszkańców UK mogło kompletnie odmienić przyszłość kraju.
Komentarze