Opublikowano:
ANGLIA.today
Bezdomny poprosił o monety, dostał pracę Zdjęcia (1)
Obserwatorzy byli zaskoczeni rozwojem sytuacji

Bezdomny mężczyzna z Manchesteru, który miał w zwyczaju żebrać przy Copperas Street, miał dużo szczęścia. Prosił przechodniów o podarowanie mu monet, kiedy jeden z nich postanowił pomóc w inny sposób.
Mężczyzna poprosił o resztę przechodzacego nieopodal jego miejsca człowieka. Ten odpowiedział, że nie ma przy sobie żadnych monet i odszedł. To mógłby być koniec ich relacji, jednak wydarzyło się coś innego, co obserwatorzy przyjęli z zaskoczeniem.
Człowiek zaczepiony przez bezdomnego okazał się być pracującym w pobliżu malarzem. Kilkanaście minut później powrócił w miejsce, w którym spotkał żebraka i zaoferował mu pomoc. Jego propozycją była praca - chciał, aby bezdomny człowiek pomógł w wykonywaniu zlecenia, a w zamian otrzymać miał odpowiednie wynagrodzenie.
Jak donosi Manchester Evening News, malarz uprzednio skonsultował się z współpracownikami, którzy przystali na jego pomysł. Bezdomnego sprawdzono też alkomatem, aby skontrolować czy jest trzeźwy i może pracować na budowie. Potem wręczono mu pędzel i zaproszono do pomocy - bezdomny z wdzięcznością przyjął ofertę.
Darren, który był świadkiem zdarzenia, opowiada: - Najlepsze w tym wszystkim było nawet nie to, że bezdomny przyjął pracę - co, wiadomo, nie zawsze się zdarza. Nawet nie to, że mógł zarobić uczciwie i nie żebrać tego dnia. Najlepsze było to, ile radości miał ten człowiek z przebywania z innymi pracownikami. Prowadził pogawędki w trakcie pracy, opowiadał żarty, było widać, że cieszy się z kontaktu z innymi ludźmi.