Opublikowano:
ANGLIA.today
Dostawca przejechał kota - Tesco zaoferowało, że odkupi zastępczego Zdjęcia (2)
Mężczyzna nie wiedział, jak wybrnąć z sytuacji. Sugestią tylko rozwścieczył właścicielkę.

Sharon Turner twierdzi, że dostawca z Tesco zabił jej kota i zranił jej uczucia - 7-miesięczny Willow zginął pod kołami vana w Amlwych, przed domem kobiety. Na domiar złego, manager Tesco zaproponował kobiecie pieniądze, żeby sobie odkupiła zwierzaka.
Kot wybiegł z domu, kiedy Sharon odbierała dostawę z Tesco. Kiedy załatwiła już formalności, poprosiła kierowcę, by powoli odjechał z parkingu, bo podejrzewała, że Willow mógł schować się pod vanem. Niestety, kot został w efekcie potrącony i zgnieciony kołem samochodu dostawczego.
Kiedy 44-letnia Sharon i jej córka zaczęły krzyczeć na dostawcę, że zamordował kota wprost przed ich drzwiami - zdezorientowany mężczyzna zaproponował im torbę, w którą mogą zapakować zwłoki pupila i odjechał.
Kobieta była tak wściekła przez utratę pupila, że zadzwoniła do Tesco i do gazet. Manager z lokalnego sklepu pojawił się na progu rodziny z bukietem kwiatów i przeprosinami, zaproponował też pokrycie kosztów adopcji nowego zwierzaka lub zakupu jednego. To jednak wprawiło Sharon w skrajną frustrację.
Kobieta była w szoku: - Powiedziałam im, że nie chcę innego kota. To nie tak, że możesz dać mi zwrot kosztów i tyle. To nie jest zepsuta torba ziemniaków, tylko żywe stworzenie. Sharon zauważyła też, że - o ironio - kwiaty wręczone jej przez przedstawiciela Tesco to lilie; znane z zawartości trujących dla kotów substancji.
Rzecznik Tesco powiedział: - Jest nam bardzo przykro z powodu tego wypadku. Niestety, teraz już nic nie możemy zrobić - nawet jeśli bardzo byśmy chcieli. Zaproponowaliśmy taką pomoc, jaką mogliśmy ofiarować.