Opublikowano:
ANGLIA.today
Chroniczny brak położnych sprawia, że przy połowie porodów pojawiają się zaniedbania (1)
Wśród problemów powodowanych brakami kadrowanymi wskazywany jest m.in. brak podania środków przeciwbólowych w odpowiednim momencie.

National Childbirth Trust przeprowadziło badania na 2500 kobietach, które rodziły w brytyjskich szpitalach od 2014 roku. Połowa kobiet wskazała, że podczas porodu pojawiła się co najmniej jedna "flaga ostrzegawcza", czyli zdarzenie budzące poważne obawy matek. Wśród takich zdarzeń wymieniane jest opóźnienie o co najmniej 30 minut podania leków przeciwbólowych, opóźnienie mycia lub zszycia o co najmniej godzinę, a także pomijanie dawek leków.
Najczęstszy problem dotyczy opóźnienia podania leków przeciwbólowych - z powodu braków kadrowych opóźnienia pojawiają się przy co trzecim porodzie, 17% kobiet nie otrzymało opieki jednej, wyznaczonej położnej przez cały poród. U niektórych matek wykryto zespół stresu pourazowego związany z przejściami na oddziałach położniczych. 88% kobiet nie spotkało się z położną, która zajmowała się nimi w trakcie porodu, 12% kobiet odczuło z tego powodu obniżenie standardów opieki.
Obłożenie szpitali i braki kadrowe sprawiają, że część kobiet deklarowała, że "czuła się jak bydło" lub "jakby była obsługiwana na pasie transmisyjnym". Jedna z matek wskazała, że była konsekwentnie informowana przez telefon, że w szpitalu nie ma obecnie miejsca - co zakończyło się nieplanowanym porodem domowym. Poród innej kobiety odbył się w sali przedporodowej z braku miejsc - spowodowało to niemożność wykonania znieczulenia zewnątrzoponowego i przeprowadzenia porodu w wodzie, który był zaplanowany.
Opieka poporodowa również cierpi na braki - 18% kobiet nie widziało położnej po porodzie tak często, jak tego potrzebowały, u 36% z nich powodowało to powstanie obaw o własne zdrowie. Co trzecia kobieta miała opóźnioną poporodową diagnostykę zdrowotną.
National Federation of Women’s Institutes przeprowadziło podobne badanie 4 lata temu - od tamtej pory bardzo niewiele się zmieniło. Szacowane przez organizację braki położnych to 3500 w samej Anglii.